czwartek, 11 lutego 2010

Niezbyt urodziwy cebulowy krem

Zupe tę odkryłam kilka lat temu. To potrawa z serii tych, które jedni wielbią bezgranicznie a inni szczerze nienawidzą :) Pierwsza moja próba zmierzenia się z cebulową była zupełnie nieudana; zupa była mdła i zupełnie bez wyrazu. Ale ten falstart zupełnie mnie nie zniechęcił; za kilka tygodni zrobiłam drugie podejście, dobrałam składniku wedle swojego wyczucia i to było to. Tajemnicą tej zupy są trzy ingrediencje: bulion wołowy, białe wytrawne lub półwytrawne wino i przyprawy - liść laurowy, ziele angielskie i rozmaryn - najlepiej świeży. Z grzankami i serem żółtym to dla mnie ideał na mroźne zimowe dni.



Zupa cebulowa

5 średniej wielkości cebul
2 ząbki czosnku
3 łyzki masła
2 łyżki oliwy
1,5 litra bulionu wołowego
2 listki laurowe
4 ziarnka ziela angielskiego
1/3 łyżeczki tymianku
kilka igiełek świeżego rozmarynu
2-3 łyżeczki sosu sojowego
1-1,5 szklanki bialego wytrawnego wina
1 łyżka maki (opcjonalnie)
1-2 łyzki brązowego cukru
sól morska
świeżo zmielony pieprz

Cebulę pokroić w piórka a czosnek w plastry. Wrzucić do garnka razem z masłem i oliwą , dusić na małym ogniu razem z przyprawami ok. 30 minut. Nie dopuścić do zbyt dużego zbrązowienia cebuli, bo będzie gorzka. Pod koniec duszenia posypać cebulę brązowym cukrem i dusić jeszcze 2-3 minuty. Jeżeli chcecie uzyskać bardziej gęsty krem, to czas na posypanie cebuli łyżką mąki - dusić jeszcze minute lub dwie. Następnie wlać do garnka z cebulą bulion, zagotować. Gotować ok. 5 minut. Wlać sos sojowy i na sam koniec wino. Doprawić solą morską i odrobiną świeżo zmielonego pieprzu.
Podawaś z grzankami i startym żółtym serem.

Smacznego :)